Czy czeka nas kolejny kryzys finansowy?

Epidemia koronawirusa sprawiła, że wielu ekspertów zaczęło zastanawiać się nad przyszłością takich branż jak gastronomia, turystyka, hotelarstwo i im podobne. Trudno dziś mówić o jakiejkolwiek stabilności przedsiębiorców czy pracowników, trudno mówić o stabilności gospodarki. Z tego powodu coraz więcej osób zaczyna bać się destabilizacji systemu finansowego zastanawiając się, czy u progu tych zmian nie czeka już na nas kolejny kryzys finansowy. Wszystko wskazuje na to, że tak. Przedsiębiorstwa upadają, pracownicy dostają wypowiedzenie, a inwestycje zostają drastycznie ograniczone – tak właśnie dzieje się, gdy panuje kryzys; tak właśnie dzieje się teraz.
Po roku 2008 eksperci byli zgodni – kolejny kryzys będzie prędzej czy później. Różniły ich jedynie poglądy na przyczyny jego pojawienia się. Niewielu z nich brało pod uwagę epidemię. Poprzednie kryzysy były spowodowane błędem człowieka, a ściślej ujmując wieloma błędami wielu ludzi. Tutaj nie ma mowy o czynniku ludzkim, nawet, jeśli wierzyć pogłoskom, że wirus wydostał się z chińskiego laboratorium. Jeżeli przyczyna pojawienia się kryzysu jest inna niż dotychczas, nie da się też przewidzieć jego przebiegu. Początek będzie wyglądał tak, jak wygląda zazwyczaj. Przedsiębiorcy będą zamykać firmy, w efekcie czego zwalniani będą pracownicy. Ludzie, którzy pozostaną bez pracy, zasilą szeregi bezrobotnych, przez co wzrośnie bezrobocie. Do jakich rozmiarów? Tego nie można przewidzieć. Rząd będzie musiał przeznaczyć znacznie więcej pieniędzy z budżetu na zasiłki. Aby tego uniknąć, już dziś rządzący zachęcają do korzystania z pakietu dla firm i pracowników, który ma na celu ratowanie miejsc pracy, zwanego tarczą antykryzysową. Niestety, nie wszyscy mogą z niego skorzystać.
Rząd coraz więcej pieniędzy będzie musiał przeznaczyć na utrzymanie obywateli pozostających bez pracy. Równocześnie sporo środków pochłonie służba zdrowia, którą będzie trzeba finansować, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii. W tym momencie zazwyczaj państwo finansowało również inwestycje publiczne, które miały na celu zwiększenie zatrudnienia. Można było też ubiegać się o różnego rodzaju pożyczki na rozwój przedsiębiorstwa. Dzięki takim ruchom gospodarka rozwijała się, a bezrobocie malało. Jak będzie w tym przypadku? Prawdopodobnie czeka nas zupełnie nowa rzeczywistość ekonomiczna, którą na razie trudno sobie wyobrazić. Pewnym jest, że wymagać będzie ona od nas dużej elastyczności i gotowości do zmian – w przeciwnym razie trudno będzie odnaleźć się w świecie, którego do tej pory, w czasach dobrobytu, nie znaliśmy.
Leave a reply
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.